ROBOCOP ZNOWU W AKCJI !!! Po kolejnej zapaści świeżo odremontowany bohater ponownie wkracza na arenę wydarzeń. Dzielna asystentka przez ostatnie 4 tygodnie nie wypuszczała z ręki śrubokręta, regulując organ wzrokowy Robocopa, ładując akumulatory, smarując i oliwiąc powierzchnie trące i łożyska, tuleje, tłoki, cylindry, nie wspominajac o uszczelkach i paskach klinowych... |
Ciężka praca asystentki nie poszła na
marne. Już po 68 dniach zakrojonych na szeroką skalę
poszukiwań Robo dopadł swego najzawziętszego wroga na
tyłach budynku rzadowego. Stoczyli dramatyczną walkę na śrubokręty. Wróg desperackim odruchem probował założyć na szyję Robo garotę z przewodu elektrycznego dwużyłowego w izolacji polietylenowej. Przeliczył się jednak w swoich podłych planach - wszak system oddechowy z turbosprężarką produkcji Zelmera pozwala naszemu bohaterowi na kilkugodzinny bezdech bez szkody dla podstawowych funkcji życiowych. Stalowe palce Robo już zacisnęły się na gardle wroga... Co z pech!!! Dysfunkcja centralnego układu nerwowego ZX 81 spowodowała tę fatalną pomyłkę!!! |
Szczęście jednak na opuszcza naszego
bohatera. Po wyjaśnieniu fatalnego zajścia z Lechem W.
Robo ponownie zaczaił się na swego wroga. I oto jest !!! Walka nie trwała długo. Wróg opadł z sił. Obecnie od półtorej godziny Robo miażdży jego krtań w swej żelaznej dłoni przy rosnącym tłumku reporterów i ekip filmowych. Robo znów jest bohaterem, co zresztą od maleńkości uwielbia. Jedynie od jego dobrej woli (nie wspominając o ewentualnym zwarciu w przekaźnikach, czy ponownej dysfunkcji ZX 81) zależy teraz życie jeńca. Tłum gapiów wstrzymuje oddech... C.D.N. |
Ta strona
znajduje się w Hyde Parku.
Jeśli zamiast ramek widzisz tylko tę jedną stronę, kliknij tutaj
Kopiowanie wyłącznie za zezwoleniem. Całość copyright (c) 1996-2001
by Ogrodnik January