Życie na barykadzie
Rolnicze blokady stały się nieodłącznym elementem rodzimego krajobrazu. Wybierzmy się zatem na rekonesans po kraju, aby zobaczyć jak wygląda dzień na barykadzie. |
Już od bladego świtu trwają
przygotowania - rolnicy robią wykopy pod fundamenty
zapór przciwczołgowych na wypadek interwerwencji wojsk
NATO. Na zdjęciu: Ignaciuk Stanisław i jego szwagier Kolaska Zenek przy kopaniu fundamentów. Za chwilę będzie tu betoniarka i zaleje betonem poniemieckie zapory pochodzące z plaż Normandii, które zakupili w składnicy złomu w pobliskich Nieporętach. Cztery rzędy półtorametrowych konstrukcji o łącznej wadze ponad 160 ton, wzmocnionych drutem kolczastym, dają pewność, że nie przejedzie tędy żaden pojazd!
|
||
Niestety, już po związaniu betonu okazało się, że na skutek błędów popełnionych przez gminny sztab logistyczny podczas wieczornej narady (prawdopodobnie bimber buraczany był skażony resztką azotniaka z beczki) nasi bohaterowie ulokowali zaporę na drodze lokalnej o małym znaczeniu strategicznym, łączącej gospodarstwa Ignaciuka i Kolaski. Droga ta wiodła przez pole starego Macieja i służyła głównie do wypędzania bydła na wspólne pastwisko. | ||
Aktualnie bydło wszystkich trojga
gospodarzy pozostaje w obrębie zapory, gdyż żaden
weterynarz nie chciał się podjąć uwolnienia zwierząt
ze zwojów drutu kolczastego, a poza tym i tak by nie
dojechał na miejsce, ponieważ na skutek błędów
popełnionych przez sztab logistyczny z sąsiedniej wsi, jedyna droga
dojazdowa jest aktualnie nieprzejezdna.
|
||
Tymczasem na innych blokadach wiedzie się o wiele lepiej. Doskonała znajomość terenu i skuteczna konstrukcja zapór powodują, że żaden nieuprawniony pojazd nie ma szans na przedarcie się przez blokadę. Kierowca tego mercedesa klasy A nie poradził sobie z przeszkodą w postaci ruchomych baniek z kwaśnym mlekiem. Wpadł w poślizg i dachował, czego opłakane skutki widzimy na zdjęciu. Ciekawostką jest fakt, że w miejscu hamowania, na skutek ciepła wytworzonego poprzez tarcie, z mleka zrobił się twarożek. | ||
Wyjątkową rolę kwaśne mleko odegrało
zarówno jako skuteczna broń, jak i środek na
zlikwidowanie obrzęku złamanej podstawy czaszki
kierowcy mercedesa. Jeszcze raz medycyna ludowa
udowodniła swoją wyższość nad miastową. Sekcja
zwłok powinna wykazać rewelacyjne działanie okładu z
kwaśnego mleka na opuchliznę i równocześnie ustalić,
że zejście nastąpiło nie przez zadławienie mlekiem,
lecz wskutek nieudanej próby nastawienia zwichniętej
głowy kierowcy. Pytko Jan, kowal, który nastawiał
głowę, pomylił się, gdyż kierowca mercedesa miał na
sobie golf w jednolitym kolorze. Jak twierdzi Pytko:
"Jakby mioł koszule z guzikami, jak chłop, to
by beło wiadomo, kurna, gdzie je przód i w które
strone głowom kręcić! Sam sobie je winien! A zreszto
po kiego grzyba wjeżdżoł w mleko?"
|
||
Zaopatrzenie w środki walki to podstawowe zadanie sztabu
logistycznego. Na zdjęciu: dziadek Stefan dowozi na barykadę świeże bańki z kwaśnym mlekiem do uzupełnienia pierwszej linii obrony. |
||
Oczywiście zdarzają się próby przekraczania blokady siłą lub przemyślnym sposobem. Liczne są próby obejścia blokad dookoła, polami, lasem, lub obejścia górą. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że są to próby skazane na niepowodzenie. Rolnicy niezwłocznie wyłapują delikwentów, a rany kłute po brudnych widłach goją się długo i z powikłaniami. Tylko nieliczni śmiałkowie odważają się wyjść dostatecznie wysoko, aby wydostać się poza zasięg rzucanych wideł, cepów, łańcuchów i płodów rolnych. | ||
Innym sposobem, jakiego imają się
desperaci, jest próba przedarcia się chyłkiem, w
tumanie kurzu za ciężarówką regularnie dowożącą
ciepłe posiłki dla blokujących rolników.
Nieszczęśnicy ci zapominają widocznie o rozłożonych
na drodze kolczatkach i bronach oraz rozsypanych szkłach
z butelek po winie "Arizona". Przy prowadzonym
równolegle strajku anestezjologów i ogólnej zapaści
służby zdrowia los takich desperatów jest nie do
pozazdroszczenia.
|
||
Równocześnie ani na chwilę nie ustają
represje i prześladowania rolników przez miastowych.
Mściwi mieszkańcy miast, kierowcy pałający
pragnieniem zemsty, reżimowe organa władzy - wszyscy
bezlitośnie pastwią się nad rolnikami, którzy
niebacznie dostają się w ich ręce, przyjechawszy do
miasta w celu załatwienia spraw. Obławy i nagonki na
rolników, urządzane przez krwiożerczy tłum,
niejednokrotnie zakończone linczem - to codzienność
wielkich miast. Na zdjeciu: Józek od Matulaków, zmuszany przez zwyrodniałych funkcjonariuszy do całowania obuwia.
|
||
Próby zażegnania konfliktu podejmowały już władze lokalne, wojewódzkie, szczebla ministerialnego. Przywódca rolniczego protestu, Andrzej Lepper nie zamierza jednak trwonić czasu na bezowocne rozmowy z byle kim. Jest w pełni świadom, że jest jedynym człowiekiem, który może zapobiec upadkowi państwa, rozpadowi gospodarki światowej i globalnej katastrofie ekonomicznej. Dlatego też nie przyjął zabiegających o widzenie z nim premiera Jerzego Buzka ani wicepremiera Balcerowicza, który specjalnie w tym celu przypłynął motorówką poprzez sieć kanałów melioracyjnych, aby ominąć blokady (foto obok). | ||
Andrzej Lepper sam wybiera sobie
rozmówców. na początek postanowił spotkać się z
Majkelem Dżeksonem w celu omówienia problemów kultury
masowej i adaptacji muzyki dance na grunt polski. Aby
odbyć rozmowy z przywódcą Samoobrony, Dżekson
specjalnie przyleciał do Polski swym prywatnym
odrzutowcem, który niezwłocznie przekazał do
dyspozycji Andrzeja Leppera.
|
||
Do tej pory Przewodniczący Samoobrony
poruszał się reprezentacyjnym pojazdem typu FSO 1500
Pullmann salonka z wszelkimi wygodami, ale konieczność
szybkiego przemieszczania się z blokady na blokadę
spowodowała, że nowy środek transportu okazał się
niezbędny. Dar Majkela Dżeksona był trafieniem w
dziesiątkę!
|
||
Wszystkie telewizje świata zabiegają o
choćby kilka minut wywiadu z Andrzejem Lepperem,
rezerwując dla niego najlpeszy czas antenowy. Tymczasem
Przewodniczący wiele podróżuje - właśnie rozmawia z
prezydentem Rosji Borysem Leppierowiczem Jelcynem o
wprowadzeniu nowej szerokości torów kolejowych, takiej,
żeby uniemożliwić wjazd pociągów z importowanym
zbożem.
|
||
Równolegle toczą się prace nad
sformowaniem nowego rządu, który ma zastąpić
skompromitowany polski rząd. Przewodniczący Lepper
udał się w tym celu na planetę Dagobah swoim nowym
wahadłowcem. Dagobah słynie z żyzności swojej ziemi
nawożonej gnojowicą i stosowanej do dziś
trójpolówki. Co ważniejsze, na Dagobah nie ma i nigdy
nie było Unii Wolności. Stanowisko premiera Andrzej Lepper zaproponował Stanisławowi Jodzie, który ma wybitne kwalifikacje w tym kierunku: mieszka całe życie poza miastem i zna różne fikuśne sztuczki, które z pewnością pomogą uzdrowić gospodarkę.
|
||
Andrzej Lepper spotyka się również z
wybitnymi mężami stanu i politykami całego świata.
Jako jedyny człowiek mający jasną koncepcję
przyszłości świata jest obecnie uważany za nieomylną
wyrocznię w sprawach polityki i gospodarki.
|
||
Poparcie dla blokad wyraziły narody
bratnich krajów. Rolnicy arabscy pozostają w stałej
łączności komórkowej z Przewodniczacym Lepperem,
obiecując zablokowanie eksportu wełny wielbłądziej,
która jest sprzedawana na polskim rynku po dumpingowych
cenach, uniemożliwiając sprzedaż wełny owczej polskim
producentom. Także import żywca wielbłądziego, zastępującego tradycyjną hodowlę trzody chlewnej, jest poważnym problemem, z jakim borykają się polscy rolnicy.
|
||
Przewodniczący Samoobrony Rolników
Arabskich Jasyr Lepperfat stwierdził, że jeśli polscy
rolnicy nie osiągną swoich celów, to cały Bliski
Wschód zablokuje drogę na Daleki Wschód, co
prawdopodobnie spowoduje upadek chińskiego przemysłu
spożywczego, który zalewa polski rynek tanimi
jednorazowymi zupkami błyskawicznymi, wypierajacymi
rdzennie polskie produkty: barszcz biały i czerwony,
kapuśniak czy ogórkową.
|
||
Walka trwa nadal. Typową taktyką
opracowaną przez sztab
logistyczny
Samoobrony jest "chłop żywemu nie
przepuści". Zgodnie z tym założeniem wszystkie
pojazdy zbliżające się do blokady są najpierw
unieruchamiane za pomocą bron rozłożonych na drodze, a
następnie spychane do rowu melioracyjnego przez
ciągniki.
|
||
Tam do dzieła przystępuje licznie
zgromadzona młodzież i baby. W ruch idą kłonice,
orczyki i sztachety oraz broń biała: widły i kosy. Pro-ekologicznie nastawione chłopstwo pozyskuje z pojazdów metodą recyclingu ręcznego niezbędne częsci i podzespoły takie jak akumulatory, żarówki, przewody elektryczne, radioodtwarzacze z kolumnami, centralne zamki i autoalarmy (montowane powszechnie w ciągnikach), lusterka, piankę poliuretanową z siedzeń, tkaniny obiciowe (z przeznaczeniem na garnitury), oleje silnikowe, paliwo, płyn chłodniczy i do spryskiwaczy (spożywane na miejscu), oraz oczywiście opony do budowy nowych barykad. Wypatroszone wraki są następnie ku pohańbieniu spryskiwane gnojowicą i spychane do wyschniętego basenu p-poż koło remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Nieporętach.
|
||
Szefem
sztabu logistycznego jest Kazimierczak Józef.
Właśnie rozmawia z Przewodniczącym Lepperem o
problemie zaopatrzenia blokujących rolników w ciepłą
odzież. Sam jest ubrany w strój testowy, ofiarowany
przez sponsorów: gumofilce Ribok Insulated, kufajkę na
goreteksie Abibas Teflon i polarową czapkę uszankę
firmy Najki. Rozmawia przez telefon jednokomórkowy
produkcji polskiej spółdzielni rękodzieła cyfrowego
"Komórczanka" SA. Telefon pracuje w sieci TERA
MY GSM. Baterie do aparatu przewożone są wozem
drabiniastym ogumionym, ciągnionym przez karego wałacha
Balcerka. Kazimierczak nie pracuje już na roli, gdyż
nie ma już takiego czucia w palcach co onegdaj - jak sam
mówi: "od czasu, jak mi łońskiego roku ręce
przygnietło, to ani porządnie kosy chycić nie moge,
ani baby obłapić, hehehe..." Jak się
dowiadujemy, faktycznie w zeszłym roku na Kazimierczaka
spadł parnik z bimbrem buraczanym, skutkiem czego jest
on obecnie inwalidą pierwszej grupy i pobiera rentę w
gminnym ośrodku ZUS.
|
||
Inną metodą walki jest wprowadzanie w
błąd kierowców. Specjalnie wyszkoleni przez sztab logistyczny rolnicy wskazują
nieprawidłowe kierunki jazdy, powodując zabłądzenie
lub zatopienie pojazdów w moczarach.
|
||
Do protestu przyłączają się kolejne
ugrupowania polityczne i grupy społeczne. Blokowane ma
być wszystko i wszędzie. Klienci hipermarketów
będących własnością obcego kapitału będą
blokować schody ruchome i samoczynne drzwi oraz
przejścia kasowe. Kierowcy autobusów i tramwajów
będą blokować wejścia do pojazdów. Bezdomni będą
blokować budki telefoniczne, bankomaty i automatyczne
kabiny fotograficzne Polaroid. Emeryci i renciści deklarują blokowanie linii kolejowych. Pierwsze próby skończyły się dużym zamieszaniem, gdyż na skutek pomyłki sztabu logistycznego na tory udały się również przedstawicielki najstarszego zawodu świata, zwane TIR-ówkami, które na skutek blokady dróg straciły możliwości zarobkowania. Zawarte porozumienie rozdzieliło role: emeryci i renciści będą blokować linie pasażerskie, a TIR-ówki jak uprzednio skupią się na trasach towarowych, ze szczególnym uwzględnieniem Linii Hutniczo-Siarkowej i trasach pociągów z węglem, którego i tak nie opłaca się wydobywać, a co dopiero przewozić.
|
||
Duńscy rolnicy w ramach solidarności
zamierzaja zablokować drogi morskie wiodące do
Bałtyku, aby w ten sposób odciąć import tuńczyka i
kryla, które bezczelnie konkurują na polskim rynku z
krajowymi rybami sumiastymi, oraz owoców tropikalnych od
których psują się zęby i kawy powodujacej wrzody i
raka. Na zdjęciu: rolnicy duńscy nie dopuszczają do wyjścia w morze statku z transportem bananów. Dla pewności rolnicy przymocowali się do liny cumowniczej za pomocą kleju z mąki ziemniaczanej.
|
||
Życie na barykadzie toczy się swym
normalnym rytmem. Właśnie zbliża się pora kolacji.
Przy kotle z zupą własnego pomysłu stoi prezydent
Aleksander Kwasniewski. Andrzej Lepper nie zechciał go
przyjać, gdyż akurat był w trakcie manicure, ale
zgodził się, aby prezydent Kwaśniewski przygotował
dla rolników lekki, zdrowy posiłek. Przepis na zupę
pochodzi z nowej prezydenckiej diety i opiera się na
wywarze z brukwi, wzmocnionym sokiem z kapusty i wodą
spod ogórków. Do tego dodajemy plasterki buraka
pastewnego, tartą marchew, bób, liście pokrzywy i
kotki z wierzby. Po zaprawieniu całości wywarem ze
słomy makowej zupa smakuje wszystkim rolnikom i jest
podobno doskonała na sen.
|
||
Powoli zapada noc. Barykada układa się
do snu. Wartownicy okrzykują się regularnie, krążąc
w czujnych patrolach. Jutro nowy dzień. Jutro jutrzenka
swobody...
|
||
TEKSTY UZUPEŁNIAJĄCE: Reportaż
z pierwszej linii (McSchmuck)
|
Ta strona
znajduje się w Hyde Parku.
Jeśli zamiast ramek widzisz tylko tę jedną stronę, kliknij tutaj
Kopiowanie wyłącznie za zezwoleniem. Całość copyright (c) 1996-2001
by Ogrodnik January